sobota, 28 kwietnia 2012

Bronisławka jeszcze raz

Dwa razy sprawdzałem, czy dobrze nastawiłem budzik w komórce, i pewnie o jeden raz za dużo, bo zamiast wstać o trzeciej, wstałem o 4.30. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo kiedy przejeżdżałem mostem nad Narwią, właśnie wstawało słońce, a na rozlewiskach fajne mgły.




Wiem, obciąłem łabędziowi łeb i kompozycję szlag trafił, ale nie mam zooma, a jak się cofnąłem kilkanaście kroków, to on już poszedł w trzciny.

Zadekowałem się w swojej zasiadce i wpatruję się w bajorko, kiedy jakiś "orzeł" wyląduję. Siedzę i siedzę, i nic, a tu nagle coś mi szura 2 metry przede mną.


Chwilę podziwiała mój obiektyw i poleciała.


Na drzewie obok też pliszka żółta, ale jakaś inna, podgatunek z cieplejszych krajów (gości proszę o podpowiedź).
Jeszcze jedna pliszka dała się sfotografować z samochodu, kiedy już wracałem przez łąki w stronę Modlina (bez kadrowania).



Żurawie

I kilka ptaszków przy bramie Twierdzy Modlin (to się robi moje ulubione miejsce).
Szpaczek

Poranna gimnastyka dymówki

A tu bez głowy...

Modra


niedziela, 22 kwietnia 2012

Ponownie nad Narwią

I po co ja wychodziłem z domu o 3 nad ranem, jak i tak była taka mgła, że nic nie było widać?


Koło ósmej mgła opadła i zrobiło się nagle gorąco. Niestety wszystkie kaczki uciekły na widok mojego ukrycia aż za Zawichost...


Pozostało polować z ręki na drobne ptactwo.

 Ten piecuszek aż podskoczył z radości na widok faceta z aparatem.



Natomiast kapturka dała drapaka...

Na szczęście pozostały poczciwe łabędzie i bociany.


Z przodu stara, z tyłu młodzież.


W drodze powrotnej zatrzymałem się jeszcze przy bramie Twierdzy Modlin. Wiosna w pełni i na deser - zdjęcie dnia.


 Szpaczek

Pleszka (samiec)


niedziela, 15 kwietnia 2012

Bronisławka

Dzisiaj zrobiłem wczesną pobudkę i byłem nad Narwią pod Modlinem przed piątą rano. Na łąkach dość sucho, ale i tak wlazłem w za głęboką wodę, nalało mi się górą do kalosza i już wiedziałem, że wczorajszy katar nie przejdzie mi tak szybko. Rozstawiłem namiocik i przez dziury w ścianach rozpocząłem obserwację. Efekty mizerne, ale przysięgam, że robiliśmy z Nikonem, co w naszej mocy (optycznej). Za to w drodze powrotnej kupiłem w wędkarskim wodery (kalosze do pasa), więc następnym razem nie będę musiał zakładać na nogi rękawiczek.


Sarenki
Wschód słońca

Potrzos samiec

Czajka

Krwawodziób

Zajączki

Myszołów

Cyranka samiec

A i tak Jasiowi najbardziej podobało się to zdjęcie (ciuch, ciuch!). Na pierwszym planie gęgawy.

piątek, 13 kwietnia 2012

impresje

We wtorek byłem w lesie bemowskim, słońce zachodziło i zrobiłem kilka fotek.




i jeden z niezrównanych zachodów słońca widzianych z naszego okna - może kiedyś zrobić z nich wystawę osiedlową? :-)

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Wiosna (przedwiośnie?) w zoo

Ale się zapuściłem! 2 tygodnie bez wpisu. Dzisiaj kilka zdjęć z zoo, w którym byliśmy z Jasiem w zeszłym tygodniu. Małe lamy urodziły się na początku marca.





O, ryba!