czwartek, 28 lutego 2013

Lizbona

Krótki wypad na rozlewiska Tagu pod Lizboną. Zimno jak diabli, ale buteleczka Porto pozwoliła jakoś przeżyć. Zdjęcia jedynie dla udokumentowania obserwacji, może z wyjątkiem czapli, która była wdzięczną modelką. Na ogół ptaki widziałem z dużej odległości, brak warunków do rozstawienia namiotu i przyczajenia, głównie z powodu zimna, ale też wszechobecnych płotów. Portugalczycy na poważnie podeszli do ochrony tego siedliska i wszystko szczelnie ogrodzili. Widziałem 7 nowych (dla mnie) gatunków, poznałem ornitologów z Wlk. Brytanii i nie zaliczyłem biegunki po smażonym dorszu, więc wyjazd zaliczam do udanych.

 Biegus zmienny

 Piaskowce

O niesłychanych wędrówkach piaskowców czytajcie tutaj:
http://www.rug.nl/news-and-events/news/archief2009/157_09

A to piaskowiec, co skakał na jednej nodze.

 Stado rycyków, na pierwszym planie szczudłak w I upierzeniu zimowym.

 Kokoszka

Szczudłak, po prawej brodziec śniady.

Szczudłaki

Szablodziób


Czapla nadobna

Flamingi

 Oceanarium w Lizbonie


 Wydra morska






Widoczki z miasteczka Alcochete, gdzie się zatrzymałem:






Plantacja dębu korkowego