Spacer po łąkach w Kampinosie. Piecuszek wydawał się bardzo towarzyski, dopóki nie cofnąłem się kilka kroków od krzaków, w których siedział - od razu dał nura w wysoką trawę - po prostu miał tam gniazdo. A ja myślałem, że mi pozuje! W ogóle mam wrażenie, że prawdziwy miłośnik ptaków daje im na wiosnę spokój, żeby mogły spokojnie wyprowadzić młode. Ale pokusa jest zbyt silna :)
A teraz zagadka: co to za ptak :-)